W północno-wschodniej części gminy Juchnowiec Kościelny, w pobliżu granicy Białegostoku, leży wieś Olmonty. W czasie konfederacji barskiej była świadkiem bitwy, w której naprzeciwko wojsk rosyjskich stanęły oddziały konfederatów barskich.
Wystarczy odjechać nieco ponad 30 kilometrów od granic Białegostoku, by przenieść się do wsi, która wygląda jak z bajki. Stojące tam domy nie są jednak z piernika, lecz jak najbardziej realne – zbudowano je z drewna i ozdobiono w charakterystyczny, niepowtarzalny sposób.
Wiek XX położył kres istnieniu wielu majątków ziemskich na Białostocczyźnie. Zniszczenia w czasie dwóch okupacji, jak i powojenna polityka sprawiły, że na zawsze z krajobrazu zniknął między innymi majątek Kożany.
Przez wiele wieków dwór stanowił istotny element polskiego krajobrazu. Nie inaczej było na Białostocczyźnie. Losy majątków ziemskich ściśle wiążą się z losami ich właścicieli – dzieje Kożan są tego doskonałym przykładem.
W małym Supraślu można zobaczyć przykład wielkiej sztuki. Są to szesnastowieczne freski, które dawniej zdobiły wnętrze cerkwi Zwiastowania. Warto je obejrzeć, bo drugich takich nie ma w całym kraju. Są one nie tylko znakomitym dziełem malarskim, ale także świadkami burzliwej historii.
Po osadach ludzkich sprzed niemal tysiąca lat dziś pozostało już niewiele śladów. Przypomina o nich jedynie specyficzne ukształtowanie terenu, czasem inna roślinność. To właśnie takie wyjątkowe, regularne wzniesienia przyciągają uwagę archeologów, bo w nich kryć się mogą najstarsze świadectwa życia ludzi w minionych epokach.
Supraski klasztor bazylianów przez wieki gościł wiele znakomitych postaci. Jedną z nich był Jozafat Kuncewicz, patron pojednania Kościołów Zachodu oraz Wschodu – pierwszy święty katolicki pochodzący ze środowiska unickiego. Jego obecność w Supraślu nie ograniczała się jednak tylko do wizyt składanych zakonnikom.
Puszcza Knyszyńska była terenem intensywnych działań partyzanckich w czasie powstania styczniowego. Gęste lasy dawały także powstańcom schronienie. Obozowiska w puszczańskich ostępach opisał jeden z uczestników powstania, Paweł Powierza