Przybywający do Supraśla pielgrzymi wiedzą, że ikona, którą tam widzą jest dziewiętnastowieczną kopią wcześniejszego, dużo starszego wizerunku. Został on wywieziony z Supraśla w 1915 roku w czasie bieżeństwa i nigdy już nie powrócił na Podlasie a jego dalsze losy są nieznane. Wiadomo natomiast, jak wyglądał, gdyż do naszych czasów zachowały się archiwalne zdjęcia.
Dar od biskupa
Tradycja związana z Supraską Ikoną Matki Bożej mówi, że była ona darem biskupa smoleńskiego Józefa Sołtana dla supraskiego monasteru, przekazanym bezpośrednio po jego fundacji. Była to kopia otaczanej dużą czcią na Rusi Smoleńskiej Ikony Matki Bożej. Wkrótce została ozdobiona srebrną, pozłacaną ryzą. Początkowo umieszczona byłą w ikonostasie w rzędzie namiestnym, czyli takim, w którym znajdują się ikony związane z patronami świątyni lub świętymi szczególnie czczonymi na danym terenie. W pierwszej połowie XVII wieku do cerkwi Zwiastowania Matki Bożej wykonano nowy ikonostas. Wówczas Supraską ikonę przeniesiono na lewy filar świątyni, podtrzymujący kopułę. W czasie, gdy cerkiew supraska była świątynią unicką, słynący już wówczas licznymi łaskami wizerunek został koronowany.
Ucieczka z ikoną
W czasie pierwszej wojny światowej, w 1915 roku doszło do bieżeństwa, czyli ewakuacji ludności z powodu nacierających wojsk niemieckich. Opuszczający klasztor mnisi suprascy zabrali ze sobą ikonę w głąb Rosji. Miała ona dotrzeć do Słucka lub nawet do Moskwy, choć nie wiadomo, czy tak się rzeczywiście stało. Do Supraśla nigdy jednak już nie powróciła, a jej dalsze losy pozostają nieznane. Najprawdopodobniej zaginęła gdzieś w wojennej, a może późniejszej rewolucyjnej zawierusze.
Historię ikony po raz pierwszy opisał archimandryta Mikołaj Dałmatow w wydanej w 1898 roku monografii monasteru. Ponadto, do naszych czasów zachowały się fotografie przedstawiające wnętrze świątyni, a także cudowną ikonę. Najstarsze pochodzą z 1864 roku i wykonane zostały przez artystę Pietrowa. Jako następny ikonę uwiecznił na zdjęciach fotograf Pokryszkin, który odwiedził Supraśl wraz z grupą naukowców z Petersburga dokumentujących supraską cerkiew.
Madonna w błękitnych szatach
Ikona obecnie umieszczona w cerkwi św. Jana Teologa Monasteru Supraskiego jest jedną z dwóch kopii utraconej.
Przedstawia Bogurodzicę, która wskazuje na Chrystusa siedzącego na Jej ręku. Dzieciątko prawą ręką błogosławi, a w lewej trzyma księgę. Zaliczana jest do typu Hodegetrii, o którym pisaliśmy już szerzej w pierwszym artykule z serii Podlaskie Madonny poświęconym wizerunkowi maryjnemu z Juchnowca. Matka Boża na supraskiej ikonie została ukazana w błękitnosrebrnych wzorzystych szatach z gwiazdami na ramionach i czole. Jej głowę zdobi zamknięta korona. Prawą dłonią Maryja wskazuje na Dzieciątko Jezus, które podtrzymuje na swej lewej ręce. Dzieciątko opuszcza lewą rękę, prawą zaś błogosławi lud. Na jego głowie także widoczna jest korona. W tle ikony ukazane zostały siły niebieskie – anioły, z których dwa podtrzymują koronę Maryi. W górnej części obrazu widoczny jest Pan Bóg Zastępów – Sabaoth.
Pieszo lub kajakiem
Święto ku czci tej ikony gromadzi co roku liczne rzesze wiernych. Do Supraśla przybywają pielgrzymi z całego regionu a nawet z dalszych zakątków Polski czy z zagranicy. Oprócz pielgrzymujących w sposób tradycyjny, od kilku lat w dniu święta przypływa także pielgrzymka kajakowa.
Początkowo święto Supraskiej Ikony Matki Bożej obchodzono 25 marca, w okresie późniejszym zmienione na 10 sierpnia, podobnie jak Smoleńskiej Ikony Bogarodzicy. W każdą środę sprawowany jest też akatyst Zwiastowaniu Bogurodzicy wraz z molebnem w intencji chorych i cierpiących.